czwartek, 19 lutego 2015

Pieczony camembert z bakaliami

Pieczony camembert z żurawiną, orzechami laskowymi i włoskimi

Dzisiejsze okoliczności zmusiły mnie do zjedzenia obiadu w McDonaldzie. Nie jest to moja ulubiona restauracja, niestety była najbliżej... Shake kawowy był niezły, reszta niestety mocno - cóż - mcdonaldowa. Na pocieszenie musiałam sobie zrobić chociaż pyszną kolację!

Gdy byłam młodsza, z całego serca nienawidziłam serów pleśniowych. Może to dlatego, że byłam kiedyś na nie uczulona, w każdym razie na samą myśl o rokpolu czy gorgonzoli robiło mi się niedobrze. W ciągu ostatniego roku jakoś jednak się do nich przekonałam i dzisiaj jestem wielką fanką camemberta, brie, lazurów... Uwielbiam sałatki czy makarony z nimi ^^ Postanowiłam więc upiec sobie camemberta, który nieraz podaje się w wersji ciepłej, np. z grilla.

Camembert to jeden z niewielu serów, który nadaje się do grillowania i pieczenia w taki sposób - jego charakterystyczna skórka sprawia, że wnętrze nie rozpuszcza się i nie rozpływa. Można go więc bez obaw położyć na grillu i jeść nożem i widelcem zamiast łyżką :D Z racji zimy i braku grilla domowego wybrałam wersję z piekarnika. Nie pożałowałam - camembert był przepyszny, bo rozkrojeniu spod skórki wypływał płynny, ciągnący ser, idealny w połączeniu z orzechami i żurawiną. Naprawdę dawno nie jadłam tak dobrej kolacji ;)

Camembert z piekarnika okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie mogę już wręcz doczekać się lata, 25 stopni i grilla, na którym z pewnością nie raz ten ser wyląduje :D Tymczasem radzę cieszyć się nim w takiej wersji - na czerwiec jeszcze trochę poczekamy ;)

Pieczony camembert
Składniki na 2 porcje:
- 2 camemberty
- garść żurawiny
- garść dowolnych orzechów (u mnie laskowe i ziemne)

Camemberty rozpakować, zawinąć w folię aluminiową i piec ok. 20 min. w temp. 180 stopni. Po tym czasie wyjąć je, odwinąć folię z wierzchu. Podawać z bakaliami. Smacznego!

FragOla <3

1 komentarz:

  1. Nigdy czegoś takiego nie jadłam, ale te bakalie na serze wyglądają wybitnie zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń