Pijalnia ta po raz pierwszy rzuciła mi się w oczy podczas wyjazdu do Karpacza, wtedy jednak nie starczyło czasu, by się do niej wybrać. Kiedy więc dostrzegłam podobną w Warszawie, uznałam, że to znak, i natychmiast zaplanowałam w niej wizytę.
Pijalnia ta to ładne, przytulne miejsce o eleganckim wystroju: znajdziemy to mnóstwo drewna, wielkie, skórzane pufy i klimatyczne lustra. Przyjemnie jest w tym miejscu usiąść i porozmawiać ;) Menu obfituje w liczne warianty kawy i czekolady, na zimno i na ciepło, są tam nawet sałatki, tosty i desery lodowe! Ceny napojów są dość rozsądne, niekiedy niższe nawet niż w popularnych sieciówkach.
Przez dobre 15 minut wahałam się między czekoladą deserową z marcepanem a mleczną z Sheridanem i espresso. W końcu wybrałam tę drugą i nie żałuję, bo skosztowałam jednej z najlepszych w swoim życiu czekolad. Napój był gorący, z wyraźną nutą kawy i alkoholu, a w zestawie dostałam jeszcze ciasteczko!
Mount Blanc oferuje też bogaty wybór pralinek. Spróbowałam 4, niestety więcej nie zamierzam, nie z powodu smaku, a ceny: zapłaciłam za nie ponad 10 złotych ;( Smak nieco mi ją wynagrodził, ale... nie do końca.
Mount Blanc to świetne miejsce na spotkania ze znajomymi, rozmowy i długie przesiadywanie, podczas którego możecie napić się pysznej kawy lub czekolady. Rozsmakujecie się w bogatym menu i przytulnej atmosferze! Od dziś możecie tam spędzać wszystkie wolne popołudnia :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz