Zajączki - bułeczki żytnie
W trakcie produkcji - jak to ja - zrobiłam kilka głupich rzeczy, a największą głupotą było chyba kupienie żyta zamiast mąki żytniej. Nie wyobrażacie sobie nawet paniki, która nastąpiła po otwarciu opakowania - sklepy pozamykane, a ja nie mam grama mąki razowej... Na szczęście znalazł się jeden otwarty market, który przywrócił mi wiarę w życie :D
Przyzwyczaiłam się już, że ciasto drożdżowe mnie nie lubi i dla mnie nie rośnie i tym razem nie było inaczej. Zajączków wyszło mi więc trochę mniej, mimo niedoskonałości były jednak smacznymi, żytnimi bułeczkami. I choć moja mama stwierdziła, że nadaję się do działu zaopatrzenie przedszkola, ja byłam z nich bardzo dumna... oraz szczerze rozczulona ich widokiem ;)
Zajączki z mąki żytniej
Składniki na 6 sztuk:
- 600 g mąki żytniej
- 14 g suchych/28 g świeżych drożdży
- 250 g jogurtu naturalnego
- 150 g śmietany 18%
- 2 łyżeczki cukru
- 1,5 łyżeczki soli
Ze składników zagnieść ciasto, podzielić je na 2 części i zagnieść raz jeszcze. Odstawić pod przykryciem na ok. 1,5 godz., do wyrośnięcia. Następnie ciasto podzielić na kilka części i formować z niego zajączki: z każdego kawałka stworzyć ślimaczka, doczepić ogon i podłużną głowę, przeciąć uszy. Ozdobić ziarnami słonecznika. Odstawić na jeszcze 30 min., piec 10 min. w 200 stopniach, po czym zmniejszyć temp. do 180 stopni i piec 12 min. Smacznego!
FragOla <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz