środa, 7 stycznia 2015

Zimowy rozgrzewacz, czyli owoce pod owsianą kruszonką



Jabłka, gruszki i żurawina w cynamonie pod kruszonką z płatków owsianych; gorące mleko z cynamonem i cukrem trzcinowym




Pogoda nas nie rozpieszcza, - 10 stopni utrzymuje się uparcie. Choć śniegu jest niewiele, można nabawić się porządnych odmrożeń... Podczas 15 minutowego stania na przystanku zmarzłam tak, że trzęsłam się jeszcze przez 2 godziny. Musiałam więc szybko zrobić sobie coś rozgrzewającego!

Padło na owoce pod kruszonką z płatków owsianych ;) Wszystkie składniki miałam pod ręką, danie spełniało też wszystkie narzucone kryteria: miało być słodkie, sycące i rozgrzewające. Przygotowanie nie zajęło wiele czasu, a efekt był znakomity ;) Jabłka i gruszki zmiękły, ich połączenie z cynamonem było naprawdę świetne; najgenialniejsza jednak okazała się kruszonka. Słodka, chrupiąca, z pysznymi orzechami laskowymi, którymi zastąpiłam migdały. Nic, tylko prosić o dokładkę!

Pyszna desero - kolacja w duecie z gorącym mlekiem przepędziła moje dreszcze, przywróciła mi zadowolenie z życia i poprawiła humor :3 Polecam każdemu zmarźluchowi to typowo zimowe danie - przy odrobinie wyobraźni jest jak gorąca szarlotka z lodami ;)

Owoce zapiekane pod owsianą kruszonką
Składniki:
- 1 gruszka
- 1 jabłko
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowek
- 2 garści żurawiny/rodzynek
- 1/2 szklanki + 1 łyżka mąki
- 1/3 szklanki + 1 łyżka brązowego cukru
- 4 łyżki masła
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 2 garści posiekanych orzechów laskowych

Owoce pokroić w kostkę, wymieszać z przyprawami, żurawiną/rodzynkami, łyżką mąki i łyżką cukru.
Masło roztopić, dodać do niego pozostałą mąkę, resztę cukru, płatki i orzechy, wymieszać dokładnie. Owoce przełożyć do naczynia żaroodpornego, obsypać kruszonką i przykryć naczynie folią aluminiową. Piec 20 min. w 200 stopniach, po czym zdjąć folię i piec kolejne 20 min. Smacznego!

FragOla <3

2 komentarze:

  1. Wygląda wspaniale :) Takie danie na kolację to coś pysznego :) Mnie też dziś strasznie domroziło, a stać na przystanku to sobie nie wyobrażam, dlatego chodzę pieszo gdzie mogę, szybkim krokiem, to wtedy jakoś sobie radzę z tym zimnem :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, uwielbiam takie :) To moje idealne zimowe comfort food :)

    OdpowiedzUsuń