środa, 6 maja 2015

Lody advocatowe

Lody advocatowe polane odrobiną advocatu

Uwielbiam słodycze z alkoholem. Bez przerwy słyszę przez to, że mam skłonności do alkoholizmu, ale mi po prostu niezmiernie smakują wszystkie likiery! Kiedy widzę czekoladę z Irish Cream nie mogę się oprzeć, pralinki jadam wyłącznie o smaku Baileys, uwielbiam kawę z Sheridanen, a lody Amaretto mogłabym jeść bez przerwy. Lista jest, jak widać, długa, ale oznacza to tylko jedno - likiery i słodycze stanowią zdaniem mojego podniebienia świetny duet.

Często wykorzystuję w przepisach alkohol, jednak zazwyczaj w niewielkich ilościach. Jakież więc było zdziwienie mojego taty, gdy wrócił do domu i stwierdził, że zniknęło pół butelki Advocatu! Wyjaśniłam mu jednak potulnie, że po prostu robiłam lody, a na dowód poczęstowałam tym procentowym smakołykiem.

Nie były to może lody najwyższej klasy, bo też nie starałam się zbyt przy ich robieniu i nawet ich nie miksowałam. Wyszły więc mało kremowe, za to bardzo  smaczne i orzeźwiające, z mocno wyczuwalnym likierem, słodkie i bez dodatku jajek - idealne na leniwe popołudnie ;)

Każdy, kto lubi alkohol w deserowej wersji, na pewno nieraz jadł bardzo podobne lody. Jednak zrobienie ich samodzielnie w domowym zaciszu to o wiele większa frajda, a poczucie dumy sprawia, że i smak staje się lepszy. Jeśli macie więc trochę likieru na zbyciu nic nie powinno was powstrzymywać przed wykorzystaniem go do ich produkcji...

Lody advocatowe
Składniki:
- 500 ml kremówki 30/36%
- 3/4 szklanki advocatu
- 5 łyżek cukru - pudru
- 1 szklanka mleka

Składniki zmiksować ze sobą i zamrozić - dzięki dodatkowi alkoholu lody nie zamarzną na kamień. Smacznego!

FragOla <3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz