piątek, 9 stycznia 2015

Snickersowa radość ^^


Muffinki Snickers


Wspominałam chyba już kiedyś, że karmel lubię wyłącznie w nielicznych przypadkach. Jednym z nich są Snickersy, moje ukochane batoniki - kwintesencja tego, czego nienawidzę (ciągnący się karmel na zębach, tfu), a jednocześnie niemal najlepsza rzecz na świecie! Dlatego muffinki snickersowe były dla mnie spełnieniem marzeń :D

Niestety całe 35 muffinków (tak, wiem, duużo - piekłam na 4 razy) piekłam nie dla siebie, a z okazji urodzin znajomej :( Oddawałam je z bólem serca, a żeby mniej cierpieć, ukradłam jednego dla siebie ;) (może nawet dwa czy trzy...). Jednak sprawił mi on jeszcze większy ból - był tak pyszny, że jeszcze ciężej było mi się żegnać z jego licznymi towarzyszami!

Choć cała krzątanina w kuchni zajęła mi jakieś trzy godziny, absolutnie tego czasu nie żałuję. Kawałki batoników, spieczony karmel i aromatyczne masło orzechowe wynagrodziły mi wszystko :3 Na pewno jeszcze nieraz powtórzę ten wypiek... Tym razem wyłącznie na własne zamówienie ^^

Muffinki Snickers
Składniki na ok. 35 muffinków:
- 750 g mąki
- 18 łyżek masła orzechowego
- 4,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 szczypty soli
- 15 łyżek cukru
- 9 batoników Snickers
- 180 g masła
- 3 jajka
- 520 ml mleka

Mąkę, cukier, sól, proszek i masło orzechowe wymieszać na kruszonkę. Masło rozpuścić, roztrzepać je z jajkami i mlekiem. Połączyć suche składniki z mokrymi, dokładnie wymieszać. Posiekać Snickersy i wmieszać je do ciasta. Rozłożyć do papilotek, wypełniając prawie całe foremki (babeczki słabo rosną). Piec ok. 18 min. w 200 stopniach. 
Smacznego!

FragOla <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz