Przyznam się, że ser pleśniowy jadłam chyba po raz trzeci czy czwarty w życiu, bo oprócz tego, że za nim nie przepadam, to jeszcze mam na niego uczulenie... Na szczęście w małych ilościach mi nie szkodzi :D Obawiałam się trochę, że będzie mi przeszkadzał w jedzeniu charakterystyczną goryczką (tak jak w bardzo podobnej do tego risotto sałatce z Pizzy Eataliano). Zostałam pozytywnie zaskoczona - risotto niesamowicie mi zasmakowało.
Smak danie zawdzięcza świetnemu połączeniu składników. Choć gruszki prawie nie czuć, da się wyłapać jakiś jej słodki akcent; ser daje lekko gorzkawy posmak i doskonale komponuje się z orzechami włoskimi. Całość to poezja na talerzu ;3
Cóż, mam chyba tylko jedno wyjście - przy najbliższej okazji przeprowadzam się do Włoch. Wyjdę za przystojnego Ricardo czy Leonardo, który codziennie będzie serwował mi kolejny rodzaj risotto... Moje życie będzie boskie <3 Ech, marzenia... ;)
Risotto z gruszką, serem blue i orzechami włoskimi
Składniki na 4 porcje:
- 2 szklanki ryżu (najlepiej arborio
- 1 l bulionu warzywnego
- 500 g piersi z kurczaka
- 2 cebule
- 1 gruszka
- 100 g sera blue
- 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich
- sól, pieprz kajeński
Przygotować bulion. Kurczaka pokroić w kostkę, przyprawić solą i pieprzem kajeńskim, usmażyć. Cebulę posiekać drobno, przesmażyć na 3 łyżkach masła. Dodać pokrojoną w kostkę gruszkę, smażyć chwilę, przyprawić solą i pieprzem kajeńskim, wsypać ryż i wymieszać. Po kilku minutach wlać ok. 2 chochel bulionu, gdy się wygotuje, dodać następną porcję. Czynność powtarzać do momentu, w którym ryż będzie ugotowany i kremowy, mieszając co jakiś czas. Przed ostatnim wlaniem bulionu dodać kurczaka. Do gotowego risotto dorzucić orzechy i posiekany ser, wymieszać, by ser się rozpuścił. Podawać od razu. Smacznego!
FragOla <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz