Jak zwykle w ramach przeprosin za nieobecność przywiozłam fotofoodrelację z wyjazdu. Znajdziecie tu głównie kawę, bo, jak wspominałam, bigos i golonka to nie moja bajka. Za to oscypków nakupowałam sporo - szykujcie się na pełno serowych przepisów ^^
No i, tak na koniec, krótka dygresja - chwilę mnie nie było, a w Warszawie już zdążyli rozpocząć sezon świąteczny? A kto na mnie poczeka...? ;3
Piernikowa latte
Naleśniki z jabłkiem, bitą śmietaną i lodami
Lody: biała bombolada, nocciola, stracciatella magnum
White capouccino z syropem amaretto
Kawa mrożona z lodami waniliowymi
Bardzo pięknie prezentują się te kawy :D Zawsze jak jeździliśmy na wycieczki szkolne to jedliśmy obiady w gospodach. Później w czasie wolnym jedliśmy coś, co bardziej nam smakowało :D Oscypek polubiłam dopiero niedawno, ale chętnie skorzystam z przepisów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń