niedziela, 31 sierpnia 2014

Z migdałami za pan brat

Mix z chrupkami zbożowymi i migdałami, kanapka z chlebem słonecznikowym i dżemem, mleko z cukrem migdałowym, Irish Creamem i pokruszonymi amaretti

Znowu jogurt, co ja bym bez nich zrobiła? World Edotion Mixów wypada o wiele lepiej niż inne serki tej firmy w Polsce - wersja Maroko, czyli migdały z chrupkami, w smaku zgadza się z nazwą i jest bardzo smaczna :3 Chociaż kawałków migdałów tam nie odnajdziecie, chrupki smakują jak orzechowa Granola i mają posmak ciastek amaretti (jak zresztą sugeruje rysunek na opakowaniu). Pyszności!


Kurczak zapiekany z mozzarellą i pomidorem

Polędwiczki z kurczaka zapiekane z pomidorem i mozzarellą, ryż curry, smażona cukinia

Jako kurczakożerca lubię szukać pomysłów na dania z drobiem w roli głównej. Kotlety z piersi w jajku i bułce już dawno mi się znudziły, więc żeby urozmaicić nieco menu, staram się je przyrządzać w inny sposób. Ten przepis znalazłam na https://zcukrempudrem.blogspot.com i na pewno jeszcze do niego wrócę. Kotlet bez panierki jest przepyszny, pomidor soczysty, a mozzarella cudnie się ciągnie... I kto powiedział, że kurczak jest nudny?

Polędwiczki z kurczaka zapiekane z pomidorami i mozzarellą
Składniki:
- 10 polędwiczek z kurczaka
- 125 g mozzarelli
- 5 plasterków pomidora
- sól, pieprz, przyprawa do kurczaka

Polędwiczki przyprawić do smaku, usmażyć. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym, na każdym kawałku mięsa ułożyć połówkę plasterka pomidora i plaster mozzarelli. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni, zapiekać do rozpuszczenia się sera. Podawać z ryżem przyprawionym curry oraz smażoną cukinią w panierce z jajka i bułki tartej. Smacznego!

FragOla <3

Cykl popcornowy #3: popcorn Snickers

Popcorn a'la Snickers

Kolejna odsłona cyklu popcornowego, tym razem na słodko! Jeśli nie próbowaliście nigdy popcornu z karmelem, który serwują niektóre kina, radzę wam szybko naprawić ten błąd :) Ktoś mógłby uznać, że kukurydza po prostu nie może być słodka, ale czemu nie przełamywać stereotypów?

Wbrew pozorom, karmelowy popcorn jest bardzo dobry. Jeszcze lepsza jest jego wypasiona wersja a'la Snickers, z pyszną, słodką czekoladą i chrupiącymi orzeszkami... Momentami popcorn smakował jak batonik, co jest dużym plusem dla wielbicieli tego smakołyku ;3

Inną sprawą jest to, że kukurydza jest mdląco słodka i ciężko zjeść jej dużo bez późniejszych żołądkowych sensacji. Ja nie mogłam się od niej oderwać, czego skutki odczuwam teraz w postaci bólu brzucha :( Porcja tu podana spokojnie starczy trzem osobom na całą noc oglądania :D

Jeśli więc chcecie uczynić tę popularną przekąskę niezdrową, zapychającą i megaprzepyszną, polecam ten przepis. Mnie snickersowa wersja popcornu urzekła bardziej od tradycyjnej, słonej wersji i z pewnością nie raz jeszcze do niej wrócę :3

Popcorn Snickers
Składniki:
- 200 g kukurydzy do popcornu
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- 2 łyżki golden syrupu/płynnego miodu/cukru
- 3 łyżki masła
- 1 łyżka wody
- szczypta soli
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 batony Snickers
- mała puszka solonych orzeszków ziemnych
- 60 g mlecznej czekolady

Uprażyć w dużym garnku kukurydzę. Wymieszać cukier, golden syrup, sól, wodę i masło, postawić na średnim ogniu. Gotować 3 minuty od czasu, kiedy na powierzchni zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza. Zdjąć z gazu, natychmiast dodać proszek i wymieszać, szybko oblać popcorn. Wymieszać dokładnie, aby każde ziarenko było oblepione karmelem. Wysypać na blachę z papierem do pieczenia, wstawić do nagrzanego do 120 stopni piekarnika na 30 min., mieszać co 10 min. Czekoladę rozpuścić na parze, batoniki drobno posiekać. Popcorn wyjąc z piekarnika, przesypać do miski, wmieszać do niego orzechy i batony, oblać czekoladą i jeszcze raz dokładnie wymieszać. Smacznego i miłego (a także słodkiego) seansu życzę!

FragOla <3


sobota, 30 sierpnia 2014

Powrót do dzieciństwa

Zupa mleczna, croissant

Z czym kojarzy wam się przedszkole? Z zabawą na podwórku, beztroskimi godzinami bez obowiązków i nauki? Tak, mi też, a oprócz tego niezmiennie z zupą mleczną ;)

Kiedy przypominam sobie poranki z dzieciństwa, zawsze powraca do mnie smak tej potrawy, serwowanej przez przedszkolne kucharki niemal co dzień rano. Niby nic nadzwyczajnego, gorące mleko z cukrem i makaronem, powinno już dawno mi zbrzydnąć, a jednak kiedy po raz pierwszy od lat znów go spróbowałam, rozpływałam się z rozkoszy...

Zupa mleczna
Składniki:
- miska mleka
- 2 garści makaronu (u mnie nitki)
- 1 łyżka cukru trzcinowego

Mleko z cukrem podgrzać. Ugotować makaron, zalać gorącym mlekiem. Smacznego!

FragOla <3

Foodfiction #1: ,,Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy'' - niebieskie lody


Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
: lody smerfowe z borówką amerykańską podane z borówkami, pokruszonym ciastkiem amaretti i startą gorzką czekoladą


Dzisiejszym postem chciałabym rozpocząć nowy cykl na blogu: Foodfiction, czyli jedzenie inspirowane książkami, filmami i serialami! Jestem wielką fanką zarówno literatury, jak i kina (więcej o tym na blogu https://lasesame.blogspot.com), pomyślałam więc, że może warto połączyć to z drugą pasją - kuchnią? Tak powstał pomysł na najnowszy cykl przepisów. Pojawiać się będą one w soboty, aż do wyczerpania pomysłów, co, mam nadzieję, nie nastąpi szybko ;)

A oto pierwszy post z serii - lody smerfowe z borówki amerykańskiej. Pochodzą z książki Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy; nie były one bezpośrednio tam wymienione, ale kto czytał, ten wie, że Percy i jego mama mieli dziwaczną słabość do niebieskiego jedzenia ;)

Muszę przyznać, że po raz pierwszy spotkałam się z tak dziwacznym spodobem robienia lodów. Białka utarte z cukrem? Bez gotowania? Bez mieszania co godzinę? Nie, to ma się udać? Przepis jednak mówił swoje, wzięłam się więc, choć nieco sceptyczna, do pracy.

Jaka jest właściwie definicja lodów smerfowych? Są to lody o bliżej nieokreślonym smaku, których charakterystyczną cechą jest kolor niebieski; wielu z was pewnie pamięta je z dzieciństwa, kiedy nie wiedzieliśmy jeszcze o istnieniu barwników spożywczych i błękitna barwa deseru była nie lada atrakcją ;) Domowa wersja nie odbiega zbytnio od oryginału, jest bardzo słodka, cukrowo - śmietanowa, jej smak przywodzi nieco na myśl niebieską watę cukrową. Co jakiś czas można jednak spotkać kwaśne borówki przełamujące świetnie smak, które nadają lodom charakterystyczności. Ich dodatek jest najlepszą częścią deseru, choć każde dziecko bez wahania zje go i bez nich :3

Lody smerfowe z borówki amerykańskiej
Składniki:
- 2 jajka
- 100 g cukru
- ok. 100 g borówki amerykańskiej
- 300 ml śmietany kremówki 36%
- tubka niebieskiego barwnika w żelu

Żółtka ubić z połową cukru i łyżką przegotowanej, gorącej wody. Białka ubić z cukrem. Śmietanę ubić na sztywno, borówkę zblendować na płynną masę. Wszystkie składniki delikatnie połączyć, mieszając, dodać barwnik. Wstawić do zamrażarki w plastikowym pojemniku. Wyjąć 5 - 10 min. przed podaniem. Smacznego!

FragOla <3
PS: Najfajniejszy w tych lodach jest oczywiście niebieski język :3

piątek, 29 sierpnia 2014

Masło orzechowe + Danio? Oto jest pytanie...

Danio z kawałkami banana i czekolady, gofr z masłem orzechowym

Lubicie masło orzechowe? Ja kiedyś nie przepadałam, ostatnio jednak mi zasmakowało. Niestety (albo i stety) prosto ze słoiczka nie jestem w stanie go zjeść, na kanapce też mam problemy - jest tak słodkie i klejące, że po dwóch gryzach mnie mdli ;( Najbardziej smakuje mi w deserach lub z bananami przełamującymi nieco słodycz :) Z dzisiejszym Danio było w sam raz - na kęs gofra przypadała łyżeczka serka ;3 

A propos Danio, jeśli tam były banany, to możecie mi uciąć rękę; dla mnie smakowało jak zwykły jogurt straciatella... Cóż, bywa :(


Słodkie co nieco

Naleśniki z kremem orzechowym/z pieczonymi bananami i cukrem trzcinowym podane z sosem tiramisu i kolorowymi perełkami

Co do naleśników, prawda jest taka: ile domów, tyle wersji ;) Chyba każda rodzina ma swoją ulubioną, jedni wolą wytrawne, inni czekoladowe, a jeszcze kolejni dodają do nich cynamon... My zdecydowanie przepadamy za tymi na słodko :3

Dzisiejszy późny obiad składał się z naleśników w dwóch wersjach: z kremem 
(a właściwie masą, bo nazwa krem jest mylna) orzechowym, który był w planach, oraz z pieczonymi bananami i cukrem trzcinowym, które powstały właściwie całkiem spontanicznie :) Wszystko dlatego, że orzechów było mało, a każdy chciał zjeść przynajmniej trzy placki. Nadzienie z bananów i cukru brązowego spotkałam kiedyś we Fragoli i wspominam je świetnie, a nie miałam składników do żadnego kremu w domu, wykorzystałam więc znany smak. W sumie improwizacja wyszła na dobre, bo naleśniki były pyszne, i to zarówno jedne, jak i drugie. Najlepiej smakują z sosem tiramisu :3

Naleśniki z masą orzechową/pieczonymi bananami:
Składniki na ok. 5 naleśników bananowych i 5 orzechowych:
- 10 naleśników z dowolnego przepisu
- 2 duże banany
- 4 łyżki cukru trzcinowego 
- sok z cytryny
- 200 g orzechów
- 2/3 szklanki mleka
- 60 g masła
- 100 g cukru

Przygotować krem: orzechy posiekać drobno, mleko z cukrem doprowadzić do wrzenia. Gotować 5 min., co jakiś czas mieszając, dodać orzechy, po 3 min. wrzucić masło. Wymieszać do połączenia się składników. 
Przygotować banany: owoce pokroić w plasterki, ułożyć w wyłożonym folią aluminiową naczyniu żaroodpornym, skropić sokiem z cytryny i posypać cukrem trzcinowym. Piec 10 min. w piekarniku z opcją grilla nagrzanym do 200 stopni.
 Usmażyć naleśniki, przełożyć je nadzieniem z orzechów i bananów. Podawać z dowolnym sosem. Smacznego!

FragOla <3

czwartek, 28 sierpnia 2014

Tosty francuskie na ostro

Tost francuski z czosnkiem i chilli

Oto tosty francuskie dla wielbicieli czosnku i ostrych dań! Polecam, jeśli zwykły chleb z tostera już wam się znudził i chętnie powitacie różne wariacje na jego temat ;) Pomysł zaczerpnięty z bloga Burczy mi w brzuchu.

Czosnkowe tosty francuskie
Składniki:
- 2 kromki chleba tostowego
- 1 jajko
- 1,5 łyżki mleka
- 1 - 2 ząbki czosnku
- chilli, ew. sól (zależy od osobistych preferencji, dla mnie bez soli było w sam raz)
- 2 plasterki sera

Jajko roztrzepać z mlekiem w głębokim talerzu. Chleb obtoczyć dokładnie z obu stron w masie jajecznej, smażyć na małej ilości oleju z obu stron. Zmniejszyć gaz do minimum, na tosty zetrzeć czosnek, przyprawić, ułożyć na każdej kromce ser (można porwać go na mniejsze części) , smażyć pod przykryciem do rozpuszczenia się go. Przełożyć na papierowy ręcznik. Smacznego!

FragOla <3

środa, 27 sierpnia 2014

Metoda na Głoda


Danio kawowe z kulkami w czekoladzie, kanapka z Dactellą, Chai Latte


Perfect dinner 👌

Skusiłam się ostatnio na kilka nowych Danio, oto jeden z nich - kawowy z czekoladowymi kulkami. Serek jest pyszny, czuć w nim wyraźnie kawę, z czekoladą komponuje się idealnie (choć trochę jej mało :C) Trafia na listę ulubionych ^^

Do kompletu też kanapka z Dactellą i Chai Latte, na którą polowałam już od zimy. W styczniu niemal w każdej kawiarni można było taką kupić, a ja jakoś zawsze w końcu zamawiałam coś innego, po części dlatego, że nie do końca wiedziałam, czym ten specjał jest. W tym tygodniu rzucił mi się w oczy przepis; okazało się, że to coś w rodzaju bawarki, tyle że mocno korzenne i niesamowicie rozgrzewające. Smakowało naprawdę genialnie i przysięgam, że następnym razem w So Cafe wezmę to zamiast kawy ;) 

No dobra, skłamałam, za bardzo kocham kawę. Tak czy siak, polecam :)

Chai Latte
Składniki na 2 porcje:
- 2 laski cynamonu (ew. ok. 3 łyżeczki mielonego)
- 1 łyżeczka imbiru
- 8 goździków
- 8 ziaren kardamonu
- 3 łyżeczki herbaty liściastej
- 6 łyżeczek cukru
- 380 ml wody
- ok. 2/3 szklanki mleka

Wodę i przyprawy wrzucić do garnka, doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować 10 min. pod przykryciem. Po tym czasie dodać cukier, gotować chwilę, wsypać herbatę, zdjąć z ognia i zostawić na 3 minuty pod przykryciem do zaparzenia. Podgrzać mleko. Herbatę przecedzić przez sitko, rozlać do kubków, dolać gorące mleko. Wymieszać, podawać od razu. Smacznego!

FragOla <3

Mrożona kawa bananowa

Mrożona kawa bananowa, ciastko amaretti

Kolejny pomysł na pyszny deser zaczerpnięty z internetu - mrożona kawa bananowa! Kocham kawę, a zwłaszcza mrożoną, lubię banany... Czemu więc nie spróbować?

Napój ten jest idealny na leniwe popołudnie, można się nim delektować i napawać ostatnimi dniami wakacji ;) Jedyna jego wada to mało wyczuwalny smak kawy - liczyłam, że jej smak będzie bazą, tymczasem deser smakował bardziej jak shake bananowy... Na szczęście nie ma tego złego, mogłabym pić takie rzeczy codziennie i po prostu dodawać kawy w zależności od nastroju. W sumie kto mi zabroni...?

Mrożona kawa bananowa
Składniki:
- 150 ml kawy rozpuszczalnej
- 2/3 szklanki mleka
- 1/2 banana
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- 2 łyżeczki cukru białego
- 3 łyżki śmietany 36%
- 1 ciastko amaretti
- kostka gorzkiej czekolady

Zaparzyć kawę i wstawić ją do lodówki, gdy się schłodzi, zblendować ją z bananem i cukrem trzcinowym. Schłodzić. Mleko blendować chwilę, aby się spieniło. Zimną kawę przelać do wysokiej szklanki, na nią cienkim strumieniem wlać mleko, aby utworzyły się 2 warstwy, wstawić do lodówki. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno z cukrem, ułożyć ją na wierzchu kawy. Udekorować startą czekoladą i pokruszonym amaretti oraz plasterkiem banana. Smacznego!

FragOla <3

Poranek na wesoło

Tosty z serem, sałatą, rzodkiewką i papryką, jajka sadzone w papryce

Śniadanie na wesoło, czyli kolorowe tosty i jajka sadzone w papryce :) Tosty nieco się przypaliły, ale szaa - w smaku były dobre :) Próbowałam wykorzystać do zrobienia ich sposób znaleziony w internecie, a mianowicie ułożyć je w tosterze położonym poziomo, ale nie był to najlepszy pomysł. Cóż, następnym razem położę je na patelni ;3

Kolorowe śniadanie
Składniki:
- 2 kromki pieczywa tostowego
- 1 plaster sera
- 2 plasterki rzodkiewki
- liść sałaty
- 2 krążki papryki (najlepiej w różnych kolorach) + kawałek na usta
- 2 jajka
- sól, pieprz

W pierwszej kromce tostowej wyciąć dziury na oczy i usta, na drugiej ułożyć ser. Podsmażyć na patelni do rozpuszczenia się sera. Równocześnie na drugiej patelni rozpuścić łyżkę masła, ułożyć krążki papryki, wbić do nich jajka, przyprawić i pod przykryciem smażyć, aż wysmażenie jajka będzie wam odpowiadać. Na tosta z serem ułożyć sałatę i drugą kromkę, udekorować warzywami. Podawać z jajkiem. Smacznego!

FragOla <3

wtorek, 26 sierpnia 2014

Jogurt z owocami i karmelizowanymi płatkami

Jogurt naturalny z karmelizowanymi płatkami, borówką amerykańską, kiwi, bananem i ananasem

Nie znam osoby, która nie lubiłaby owoców - są słodkie, soczyste i pełne witamin, a co najważniejsze - można z nimi tworzyć miliony świetnych połączeń smakowych. Nadają się do ciast, koktajli, smoothies, lodów, można je również jeść np. w towarzystwie jogurtu, czyli tak, jak ja dzisiaj.

Jogurt z owocami i karmelizowanymi płatkami jest świetną propozycją na lekkie śniadanie/kolację lub zdrowy deser.
W końcu nasz żołądek też zasługuje na odpoczynek :D Tak naprawdę dobór owoców jest dowolny i w dużej mierze uzależniony od sezonu; te, które ja podaję, smakują moim zdaniem najlepiej i 
świetnie komponują się ze sobą. Całość to wyważone słodko - kwaśne smaki, jogurt dodaje świeżości, a chrupiące płatki są idealnym uzupełnieniem owoców. Niebo w gębie, polecam fanom lekkich, zdrowych przekąsek! 

Jogurt z karmelizowanymi płatkami i owocami
Składniki na 2 porcje
- 8 łyżek płatków owsianych
- 2 duże kubki jogurtu naturalnego (740 g)
- 2 łyżki masła
- 4 łyżki miodu
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- 1 kiwi
- 1 banan
- 1/3 ananasa
- 1,5 garści borówki amerykańskiej
- skórka z 1 cytryny
- 4 listki mięty

Na patelni rozpuścić masło, wsypać i zrumienić płatki. Dodać miód i podgrzewać 2 minuty, mieszając. Wysypać z patelni na papier do pieczenia, cienko rozsmarować, pozostawić do wyschnięcia. Jogurt posłodzić, owoce pokroić w drobną kostkę. Wyschnięte płatki połamać na małe fragmenty. Układać w miseczce/pucharku warstwy: borówka - jogurt - banan - jogurt - płatki - jogurt - kiwi + ananas - jogurt. Na wierzch zetrzeć skórkę cytryny, udekorować miętą. Podawać schłodzone. Smacznego!

FragOla <3

PS: Polecam nabierać łyżeczką wszystkie wartswy naraz - tak smakują najlepiej ;)

Quesadilla z kurczakiem i warzywami


Quesadilla z kurczakiem i warzywami


Przygotowania ;)



Znacie może najnowszy specjał KFC - Qurirto? A wiecie też, że można takie bez większego wysiłku zrobić w domu? Nie? To zapraszam po przepis ;)

Danie to to po prostu quesadilla - dwie tortille z dodatkami, połączone pysznym serem. Nie jest zbyt trudne w wykonaniu, a w smaku niczym nie ustępuje kupnej wersji. Powiedziałabym wręcz, że jest jeszcze lepsze - dodatki możemy dobrać wg. uznania, każda wersja, wegetariańska czy z mięsem, z papryką czy kukurydzą (o której ja, zdolna jak zawsze, zapomniałam...) może okazać się pyszna. Wystarczy trochę poeksperymentować, żeby odkryć, co jest dla nas strzałem w dziesiątkę... ;)

Quesadilla z kurczakiem i warzywami
Składniki dla 4 - 8 osób:
- 8 tortilli
- 3 różnokolorowe papryki
- ok. 600 g piersi z kurczaka
- 1 cebula
- 250 g sera żółtego
- ulubiony sos (u mnie ketchup zmieszany z sosem czosnkowym)
- chilli

Kurczaka pokroić w drobniutką kostkę, przyprawić przyprawą Gyros, wstawić na kilka godzin do lodówki. Wyjąć, usmażyć. Warzywa drobno posiekać, ser zetrzeć. Tortillę wysmarować sosem, ułożyć na niej mięso i warzywa, przyprawić odrobiną chilli, posypać serem i przełożyć na suchą patelnię. Przykryć drugim plackiem, podgrzewać pod przykryciem na średnim ogniu, aż spód się zarumieni, a ser roztopi. Zdjąć z patelni (najlepiej jakąś łopatką), pokroić na 4 części. W ten sam sposób przygotować resztę tortilli. Podawać na ciepło. Smacznego!

FragOla <3

Lody Ferrero Rocher

Lody Ferrero Rocher

Lody Ferrero Rocher są moim nowym odkryciem z wakacji. Ich smak wspominam świetnie, lecz domowa wersja nie przypadła mi niestety do gustu tak, jak kupna :(

Nienawidzę lodów czekoladowych. Nie wiem dlaczego, naprawdę nie mam pojęcia - przecież kocham i lody, i czekoladę! Ich smak po prostu jakoś mi nie wchodzi i nic na to nie poradzę. Przepis na te lody znalazłam w internecie i niestety bazował on właśnie na lodach z czekoladą.

Jestem pewna, że deser ten posmakuje wielu z was. Mi też z początku smakował, ponieważ czuć tam mocno Ferrero Rocher; niestety po kilku łyżkach miałam tak dosyć, że każdy z 6 orzechów laskowych był wybawieniem ;) Na szczęście jest na to rada: w kolejnej wersji dodam same pralinki (jeżeli gdzieś je znajdę, bo z zakupem tych miałam nie lada kłopot), orzechy laskowe i posiekane kawałki czekolady. Nie będzie tam jednak ani grama czekolady rozpuszczonej :3 Konsystencja jest dzięki niej idealna, niestety ze smakiem gorzej...

Mimo wszystko same lody polecam - tym nielubiącym lodów czekoladowych tylko na degustację, fanom tego smaku na nieco większy deser :3 Warto je zrobić, chociaż na spróbowanie!

Lody Ferrero Rocher
Składniki:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka Nutelli
- 6 pralinek Ferrero Rocher
- 300 ml mleka
- 300 ml śmietany kremówki 36%
- 4 żółtka
- 6 łyżek cukru

Mleko, śmietanę i cukier podgrzać. Żółtka utrzeć na puszysto, wlać do mleka, podgrzewać na małym gazie do zgęstnienia, nie gotując. Wrzucić do masy połamaną czekoladę, pralinki i Nutellę, wymieszać do rozpuszczenia się słodyczy. Przelać do plastikowego pojemnika, wstawić do zamrażarki. Co godzinę miksować, aż masa uzyska odpowiednią konsystencję. Wyjąć 20 min. przed podaniem, by lody lekko się rozmroziły. Smacznego!

FragOla <3

Kawa od rana


Mokka z gorzką czekoladą

 
Idealne śniadanie: mokka i muesli cappuccino ^^


Pyszne Mokka Frappe w Starbucksie

Muszę przyznać, że niestety jestem chyba uzależniona od kawy :) Uwielbiam ten zapach, smak, a jej mrożona wersja to prawdziwe mistrzostwo... Zwykle pijam ją z mlekiem, cukrem i cynamonem, ale gdy już wybiorę się do kawiarni, zamawiam nieco mniej pospolitą latte lub mokkę :) 

Po wczorajszym pobycie w Starbucksie przypomniał mi się smak pysznej mokki na ciepło. Espresso z mlekiem i czekoladą potrafi obudzić każdego, dlatego dzisiaj rano odtworzyłam jego smak :3 Nie był może tak dobry jak w Coffee Heaven, ale i tak rozpływałam się z rozkoszy... Oto przepis dla innych kawoszy ;D

Mokka z gorzką czekoladą
Składniki:
- 1/3 szklanki espresso
- 2/3 szklanki mleka
- 2 rządki gorzkiej czekolady
- kakao
- ew. 1 łyżeczka cukru trzcinowego (jeżeli lubicie słodką kawę)

Zaparzyć espresso, ewentualnie je podłodzić. Mleko z czekoladą podgrzewać na małym ogniu do rozpuszczenia się czekolady, wymieszać, przelać do kubka. Delikatnym, wąskim strumieniem wlać espresso, całość oprószyć kakao. Smacznego!

FragOla <3

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Słodkie risotto, czyli ryż na mleku


Waniliowy ryż na mleku z cynamonem, babycino z sosem tiramisu





Kiedy byłam mała, rodzice nie gotowali mi kaszki czy kleiku, tylko robili kanapki. Z tego powodu nigdy nie próbowałam ryżu na mleku, który większości z was kojarzy się pewnie z czasami przedszkolnymi. Ostatnie risotto na słodko było czymś podobnym i bardzo mi smakowało, dlatego postanowiłam spróbować klasycznej wersji.

No, może nie do końca klasycznej, bo dodałam od siebie Irish Creamu ;) Pomyślałam, że skoro risotto wytrawne robi się na winie, czemu wersji na słodko nie spróbować zrobić na likierze? Dodaje on cudownego smaku i aromatu, choć ryż staje się przez niego bardzo słodki i trzeba uważać z cukrem - następnym razem z pewnością dam go mniej :D

Całość jest bardzo w moim typie, uwielbiam ryż i wariacje na jego temat, a słodkie risotto to coś dla mnie. Do tego jeszcze mój ukochany cynamon i smak Irish Creamu... Gdyby tak mnie karmili w przedszkolu, talerz zawsze zostawiałabym czysty :3

Do posiłku napiłam się babycino, na które przepis znalazłam w Empiku w książce o kawie :3 Napój bardzo smaczny, nie powiem, ale ja bym go trochę dosłodziła/dodała intensywniejszego syropu - byłby bardziej wyrazisty. 

To co, już wiecie, co dzisiaj na kolację? :3

Waniliowy ryż na mleku
Składniki:
- 1/2 szklanki ryżu
- 1 - 1,5 szklanki mleka
- 1 - 2 łyżki cukru (jeżeli lubicie bardzo słodkie, wsypcie więcej)
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1/2 szklanki Irish Creamu
- cynamon

Ryż postawić na małym ogniu, zalać likierem. Mieszać, gdy ryż nieco wchłonie alkohol, nalać 1/3 szklanki mleka. W miarę wchłaniania płynu przez ryż uzupełniać mleko, aż ryż będzie miękki, od czasu do czasu mieszając. Przed ostatnią partią dodać cukier i szczyptę cynamonu, wymieszać. Gotowe risotto zdjąć z ognia. Podawać posypane cynamonem, na ciepło. Smacznego!

Babycino
Składniki:
- 250 ml mleka
- dowolny syrop, u mnie sos tiramisu
- kostka gorzkiej/mlecznej czekolady

Zimne lub gorące mleko spienić mikserem. Na brzegi szklanki wylać strużki syropu, tworząc ozdobne zacieki. Wlać mleko, na wierzch zetrzeć czekoladę. Smacznego!

FragOla <3

niedziela, 24 sierpnia 2014

Tropikalne smoothie

Tropikalne smoothie

Chociaż pogoda za oknem nie sprzyja, przygotowałam orzeźwiające, tropikalne smoothie! Miks mango, ananasa i banana zabierze was w prawdziwie rajską podróż 
;)

Napój jest świetną propozycją na zdrowy i chłodzący deser. Nie ma tam nic oprócz owoców i odrobiny cukru, a smakuje jak płynne lody! To bomba witaminowa i smakowa jednocześnie :D

Smoothie tropikalne
Składniki:
- 1 mango
- 2 banany
- 1/2 ananasa
- 1 łyżka brązowego cukru (można pominąć, jeżeli nie przeszkadza wam kwaśny smak ananasa)

Owoce obrać, pokroić w kostkę i zblendować z cukrem. Schłodzić w lodówce. Smacznego! 

FragOla<3

Suflet z jeżynami i białą czekoladą

Suflet z jeżynami i białą czekoladą

Sufletów próbowałam już w różnych wersjach. Najbardziej odpowiadają mi wersje czekoladowe - są puszyste, aksamitne i słodkie, czyli takie, jaki suflet powinien być.

Lubicie białą czekoladę? Ja nie znoszę; jest dla mnie za słodka i zwyczajnie niesmaczna. W tym suflecie, paradoksalnie, bardzo mi smakowała. Może to przez dodatki - kwaśne jeżyny przełamywały słodycz, a wanilia dała fajny aromat. W każdym razie całość była idealnie puszysta, nie za sucha (środek był lekko płynny, a jeżyny puściły sok), kwaskowo - słodka... Mmm ^^

Miałam wątpliwości, gdy dodawałam czekoladę i mąkę do żółtek - masa stała się bardzo gęsta, jak ciasto muffinkowe. Może to przez zbyt małe żółtka? Po dodaniu białek trochę się rozrzedziła, ale i tak była dość zbita. Na szczęście suflet wyszedł świetny, nie ma więc czym się przejmować ;)

Podsumowując: polecam deser wszystkim fanom sufletów :D Mimo że nie podbił mojego serca tak, jak jego kuzyn z gorzkiej czekolady, był zadziwiająco smaczny jak na nielubianą przeze mnie czekoladę białą :D Idealny na chwilę przyjemności rano ^^

Suflet z jeżynami z białej czekolady
Składniki na 2 porcje:
- 50 g białej czekolady
- 4 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki
- 4 jajka
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
- 12 jeżyn

Czekoladę rozpuścić na parze, przestudzić. Jajka roztrzepać z łyżką cukru, dodać czekoladę, wymieszać. Dodać mąkę i wanilię, mieszać do połączenia się składników (masa będzie bardzo gęsta). Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno, stopniowo dodawać cukier, miksując. Partiami dodać je delikatnie do żółtek, powoli mieszając. Sufletówki wysmarować masłem i obsypać cukrem, wyłożyć po 6 jeżyn na każdą. Wyłożyć do foremek masę, piec 10 min. w temp. 200 stopni. Wierzch udekorować jeżyną, podawać od razu. Smacznego!

FragOla <3

Przepis pochodzi z bloga Burczy mi w brzuchu.

piątek, 22 sierpnia 2014

Borówki z amaretti zapiekane pod koglem - moglem

Borówki z amaretti zapiekane pod koglem - moglem

Sezon na borówki w pełni, trzeba więc z tych wspaniałych owoców korzystać, póki jeszcze możemy. Wczoraj skusiłam się w sklepie na jedną paczkę - oto, co z nich powstało ;)

Zapiekany kogiel - mogiel robiłam wcześniej tylko raz, ale pozostał mi w pamięci jego niesamowity smak. Same jajka z cukrem nie są moim ulubionym deserem, jednak po zapieczeniu stają się niebiańsko dobre ;)

Ostatecznie pod kogiel - mogiel poszły borówki, jeżyny i ciastka amaretti, a żeby podkreślić nieco smak, jajka utarłam z cukrem trzcinowym (dobre posunięcie - nie było aż tak słodkie) i cukrem migdałowym. Trochę inwencji twórczej wyszło na dobre - danie wyszło bajecznie, masa jajeczna była aksamitna, z wierzchu spieczona, w środku półpłynna (2 minuty dłużej w piekarniku i byłaby jak ciasto, ale ja wolę taką formę), bardzo słodka, mimo kwaskowatych owoców przełamujących nieco smak. Amaretti też były strzałem w dziesiątkę :D Całość jak dla mnie na ocenę bardzo dobrą, na pewno kiedyś jeszcze tę potrawę powtórzę :3

Borówki zapiekane pod koglem - moglem
Składniki na 2 porcje:
- 6 żółtek
- 5 łyżek cukru trzcinowego
- 2 łyżeczki cukru migdałowego (ew. aromat migdałowy)
- 6 - 8 ciastek amaretti + dekoracja
- 2 garści borówek
- 6 jeżyn

Żółtka utrzeć z cukrami na puszystą masę. Kokilki wysmarować odrobiną masła i obsypać cukrem dno oraz brzegi (można to pominąć, jeśli chcecie zredukować trochę słodycz). Na spód kokilki wysypać trochę borówek, ułożyć 3 jeżyny, pokruszyć 3 - 4 ciastka, zalać koglem - moglem. Piec 12 minut w temp. 
180 stopni. Podawać gorące. Smacznego!

FragOla <3

Słodko z rana

Granola, ciastka amaretti i biscotti, kawa

Słodkie, chrupiące śniadanko z rana, idealne do kawy :3

czwartek, 21 sierpnia 2014

Jogurtomanii ciąg dalszy

Mix z wafelkami czekoladowymi, kanapka z chlebem słonecznikowym i dżemem jagodowym

I znowu jogurt, w sumie mogłabym nie jeść nic innego ;) Nadszedł czas na polubione przeze mnie Mixy, które znalazłam w Tesco. Ten trochę mnie rozczarował - strasznie mało tych wafelków, a i smak średniawy... Za granicą mają lepsze :(

Cykl popcornowy #2: popcorn parmezanowy

Popcorn parmezanowy, Fanta Zero

Kolejny post z cyklu popcornowego ;) Do pochrupania przy oglądaniu smutnych filmów nadał się idealnie popcorn parmezanowy. Nie ma w sobie nic z popcornu serowego w torebkach, jest za to o niebo lepszy, słony bez solenia, z nutą pikanterii, którą zawdzięcza parmezanowi :3 Prawdziwie wykwintne danie ;)

Popcorn parmezanowy
Składniki:
- 100 g kukurydzy do prażenia
- 3 łyżki oleju
- 2 garści parmezanu
- bazylia

W dużym garnku rozgrzać olej, wsypać kukurydzę, prażyć pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając. Do gotowego popcornu dodać parmezan i trochę bazylii, wymieszać dokładnie. Smacznego i miłego seansu ;)

FragOla <3

środa, 20 sierpnia 2014

Pizza dla łasuchów

Pizza na słodko, mleko bananowo - czekoladowe

A tu wszystkie warianty, nie mogę się powstrzymać od wstawienia ;) :


Z Nutellą


Z masłem orzechowym


 Z kremem czekoladowo - daktylowym (przypomniałam sobie o zdjęciu, gdy prawie całe już zjadłam XD)

 
Z masłem orzechowym i bananem


Z Nutellą i bananem


Z Nutellą i orzechami laskowymi

Słyszeliście kiedyś o pizzy na słodko? Ja niedawno, w Dzień Nutelli, spotkałam się z nią w restauracji - niestety nie dane mi było spróbować, co dziś naprawiłam ;)

Jest to fajny sposób na urozmaicenie tego popularnego placka; w smaku danie jest lepsze niż kanapki z Nutellą, a i ciekawsze na pewno. Ciasto smakuje bardzo fajnie, jak naprawdę dobra pizza, a dodatkową atrakcją jest totalna dowolność składników ;3 U mnie wygrywa wersja Nutella + orzechy laskowe i masło orzechowe + banan :D

Szczerze mówiąc, nie wierzyłam, że mi się uda, bo nie lubię robić pizzy. Zawsze wychodzi jakaś taka za gruba... Tym razem jednak trafiłam na dobry przepis i myślę, że będę go w przyszłości używać ;)

Pizza ta jest świetną propozycją np. na kinder party - dzieci na pewno byłyby zachwycone, mogąc dowolnie ją przyozdobić. Można ją również zrobić bez okazji, jeżeli jesteście takimi żarłokami jak ja :3

Pizza na słodko
Składniki na 1 minipizzę:
- 125 g mąki 
- 10 g drożdży
- 1/5 szklanki ciepłej wody
- 1/4 łyżeczki cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżka oleju

Drożdże i cukier rozpuścić w wodzie. Mąkę wysypać na stolnicę, dodać sól, olej i drożdże, zagnieść, w razie potrzeby dodając wody/mąki. Gdy stanie się elastyczne, odstawić na 40 minut do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, w misce przykrytej ścierką. Po tym czasie wysypać mąką blachę. Ciasto chwilę zagniatać, rozwałkować na cienki placek, uformować brzegi, ułożyć na blasze. Piec w 250 stopniach 5 - 10 minut, do złotobrązowego koloru. Podawać ciepłe z dowolnym słodkim smarowidłem (Nutella, masło orzechowe) i dodatkami (banan, orzechy, truskawki itp.) Smacznego!

FragOla <3

Włoski obiad

Risotto serowe

Shake amaretto

Kiedy byłam we Włoszech, miałam 3 cele kulinarne: spaghetti, pizza, risotto. Niestety tego trzeciego zrealizować się nie udało, czego bardzo żałuję. Za to widziałam w jakimś menu risotto serowe, co zainspirowało mnie do kolejnego ryżowego eksperymentu.

Miało być risotto Nigelli z cheddarem. Niestety cheddara nie znalazłam w sąsiednim sklepie, tak samo jak musztardy dijon, a moja mięsożerna rodzina urządziła veto przeciwko daniu bez mięsa... Wyszło więc zupełnie inaczej :)

Co ze smakiem? Nie wiem, jak się mają sprawy w oryginale, ale jeśli jest jeszcze lepszy niż to, może stawać w szranki nawet z najlepszą pizzą :D Risotto jest ostro - słone, ciągnące, serowe i megasycące :) Zapełni się nim nawet najbardziej wymagający brzuch - kurczak, ser i ryż to 
nieco zapychające połączenie. Jedno z najlepszych risotto jakie zrobiłam. Polecam!

Do tego wypiliśmy shake amaretto - był on kompletną improwizacją 10 minut przed podaniem, ale, jak nieskromnie przyznam, mam rękę do shake'ów, więc wyszedł świetny. Niestety musiałam pić go sama z tatą - mama nie lubi bananów, siostrze amaretti smakują marcepanem... Dla mnie smak kawy, likieru, banana i migdałów był idealnie wyważony, ale są gusta i guściki ;3

Risotto serowe
Składniki na 4 duże porcje:
- 2 szklanki ryżu
- pierś z kurczaka
- 1 por
- 200 g sera ustrzyckiego
- szczypta soli (ja dałam, ale jest niepotrzebna, jeżeli nie przepadacie za bardzo słonym jedzeniem)
- szczypta chilli
- 1 łyżeczka musztardy delikatesowej
- 1,5 l bulionu warzywnego

Ugotować bulion, kurczaka pokroić w niewielką kostkę. Na odrobinie oleju smażyć chwilę ryż. Pora podsmażyć na maśle, usmażyć kurczaka. Do ryżu dodać musztardę, wymieszać, wlać trochę bulionu, dodać przyprawy, mięso i pora. Dodawać porcjami bulion, czekać do wygotowania, mieszając co jakiś czas, powtarzać czynność do wyczerpania bulionu. Do gotowego risotto dodać starty ser, dokładnie wymieszać. Podawać ciepłe. Smacznego!

Shake amaretto
Składniki:
- ok. 450 ml mleka
- 2 banany
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozpuszczonej w 1/2 szklanki wody
- trochę likieru (u mnie Irish Cream)
- 1,5 łyżeczki cukru migdałowego
- kilka ciastek amaretti

Banany zblendować z mlekiem, dodać kawę, likier i cukier, zblendować. Wstawić do lodówki. Podawać schłodzone, ciastka wkruszyć do shake'a tuż przed podaniem. Smacznego!

FragOla <3

Omlet cebulowo - kukurydziany

Omlet cebulowo - kukurydziany

Nigdy nie zastanawiałam się, jak bym się czuła, gdyby ktoś pozbawił mnie patelni. Przez ostatnie dwa tygodnie miałam okazję - w wakacyjnym domku takowej nie było... Nawet nie miałam pojęcia, że mogę tak bardzo stęsknić się za starym, poczciwym omletem ;)

Tę wersję wypatrzyłam na Burczy mi w brzuchu. Usunęłam ze składników boczek, którego nie lubię, i voila! pyszny omlet niemal sam się zrobił. Jest bardzo smaczny, mocno jajeczny i wyrazisty dzięki przyprawom, uroku dodaje mu ser ;) Świetny na leniwe śniadanie... Nie wymaga też wielkich umiejętności - od patelni odchodzi łatwo, a przewracać nawet go nie trzeba. Ideał ;3

Omlet cebulowo - kukurydziany
Składniki na 2 porcje:
- 1 cebula
- 1/2 puszki kukurydzy
- 3 garście sera żółtego
- 4 jajka
- sól, pieprz, chilli, curry

(Instrukcja przygotowania jednego omleta - składniki dzielimy na pół!) 
Podsmażyć na maśle posiekaną w kostkę cebulę. Po chwili dodać kukurydzę, smażyć kilka minut. Jajka roztrzepać z przyprawami (polecam dodać ich sporo, nadają potrawie smak), wlać na patelnię. Zmniejszyć ogień, smażyć pod przykryciem ok. 4 minuty. Posypać wierzch serem, przykryć i poczekać, aż się rozpuści. Zdjąć z palnika, podważyć łopatką i przełożyć na talerz. Podawać od razu. Smacznego!

FragOla <3

wtorek, 19 sierpnia 2014

Dactella


Krem czekoladowo - daktylowy


Jogurt z limetką i mascarpone, kanapka z pełnoziarnistym chlebem i Dactellą

Pamiętacie krem kanapkowy Snickers? Smakował wszystkim tak bardzo, że w krótkim czasie cały słoik zniknął z lodówki  
:) Żeby urozmaicić sobie życie czymś innym niż Nutella i masło orzechowe, przygotowałam kolejne słodkie smarowidło.

Krem z daktyli jest bardzo smaczny, słodki i kakaowy; ma idealną do smarowania konsystencję Nutelli, choć nie ma w nim grama czekolady. Jest intensywnie daktylowy, czuć w nim też cynamon... Pycha, choć Snickersa już chyba nic nie przebije ;D

Co do przygotowania, jest o wiele łatwiejsze niż Snickers, bo wystarczy tylko wszystko zblendować. Składników też jest niewiele. Zdecydowanie wszystko ułatwia blender z misą, którego niestety nie posiadam - miksowanie daktyli zwykłym rozdrabniaczem to prawdziwy koszmar :( Na szczęście udało się - efekt na zdjęciach :3

Polecam wszystkim na kanapki, najlepiej smakuje z pełnoziarnistym pieczywem. U mnie kanapka z Dactellą (Nutella, tyle że z daktyli ;D) pojawiła się w towarzystwie kolejnego smaku serka Italieri, równie dobrego jak dwa wcześniejsze. Na razie żaden jogurt tej firmy mnie nie zawiódł; ten przywodził na myśl smak lodów cytrynowych... Ojej, czy to już jest lokowanie produktu? =D

Krem czekoladowo - daktylowy
Składniki:
- 200 g suszonych daktyli
- 2 łyżki kakao 
- trochę mleka
- cynamon, szczypta chilli
- 1/2 łyżki cukru trzcinowego

Daktyle zblendować z kakao. Dodawać mleko, blendując, aż konsystencja stanie się kremowa. Wmiksować cukier i przyprawy, przełożyć do słoika. Przechowywać w lodówce. Smacznego!

FragOla <3

Przepis zaczerpnięty z bloga Just My Delicious.

Lody ciasteczkowe

Lody ciasteczkowe

Od dawna miałam ochotę na dobre lody ciasteczkowe. To jeden z moich ulubionych smaków, dlatego gdy tylko znalazłam na nie przepis, zabrałam się do roboty. Smakują naprawdę świetnie i chociaż upały na razie nam nie grożą, z pewnością będziecie chcieli ich spróbować :D

Lody ciasteczkowe
Składniki:
- 300 ml mleka 3,2%
- 350 ml śmietany kremówki 30%
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 3 żółtka
- 1/3 szklanki cukru
- 150 g piegusków (ja miałam tylko 135g, dodałam więc kilka amaretti i biscotti)

Mleko zagotować z kremówką i aromatem, żółtka utrzeć z cukrem na puszysty kogiel - mogiel. Mleko zdjąć z palnika, połowę wlać do żółtek, zmiksować. Dolać masę do pozostałego mleka, wymieszać, podgrzewać na małym ogniu do zgęstnienia (nie gotować!). Przelać do plastikowego pojemnika, zmiksować. Wstawić do zamrażarki, przez 4 godziny co 40 minut miksować, pod koniec wmieszać połamane ciastka. Wyjmować 15 minut przed podaniem. Smacznego!

FragOla <3

Panini Caprese

Panini Caprese

Co powiecie na trochę wspomnień i małą dawkę Włoch? Oto włoskie panini w pełnej krasie!

Kiedy we Florencji jadłam tę bułkę, pomyślałam, że jest niezła, ale dałoby się zrobić lepszą. Dlatego dzisiaj przygotowałam własną wersję tej popularnej w Italii kanapki... i muszę przyznać, że smakowała o niebo lepiej niż włoski odpowiednik :) Pyszna i chrupiąca, najlepsza na ciepło z rozpuszczoną mozzarellą... Kwintesencja włoskiej kuchni ;D

Panini Caprese
Składniki:
- 1 duża ciabata
- 1/2 małej kulki mozzarelli
- 1/2 pomidora
- sól, pieprz, bazylia

Ciabatę przekroić tak, aby trzymała się na jednym boku. Do środka włożyć plastry mozzarelli i pomidora, przyprawić do smaku. Rozgrzać patelnię do grilla, ułożyć na niej kanapkę, smażyć przez chwilę, przyciskając ją np. garnkiem. Przewrócić na drugą stronę. W razie potrzeby zmieniać strony do chwili, gdy bułka będzie miała charakterystyczne paski od grillowania, a ser w środku lekko się rozpuści. Podawać gorące. Smacznego!

FragOla <3

Wakacje we Włoszech - fotorelacja

Są takie momenty, kiedy nie chce się wracać do codzienności. Z pewnością należą do nich weekendy, ferie, no i oczywiście wakacje ;) Muszę przyznać, że po odpoczynku we Włoszech dobrze być znowu w swoim łóżku, ale... cóż, chciałoby się jednak przedłużyć jakoś wyjazd :D

No nic, obiecałam przecież foto - food - relację z wycieczki! Kuchnia włoska jest jedną z moich ulubionych, a teraz wreszcie miałam okazję poznać ją u korzeni.

Przede wszystkim, we Włoszech ciężko trafić na niedobre jedzenie. Nawet przydrożne bary serwują pyszne panini czy calzone, a restauracje, choć nieziemsko drogie, nie mają sobie równych. Pierwszego dnia przeżyliśmy małe zaskoczenie - kiedy o 16 przyszliśmy zjeść obiad, okazało się, że restauracja jest... zamknięta ;) Wszystko przez poobiednią sjestę, trwającą od 15 do 19. Zjedliśmy więc obiadokolację i więcej nie popełniliśmy tego błędu.

Menu jest zazwyczaj podzielone na antipasti, czyli przystawki (np. bruschetta), pierwsze dania (makarony, risotto itd.), drugie dania (potrawy z mięsem), pizze i desery. Obsługa zwykle jest świetna, co niestety przekłada się na bardzo wysokie coperti - napiwek, który Włosi doliczają sobie od razu, sami decydując o jego wysokości (są to naprawdę niebotyczne sumy - w Rzymie zapłaciliśmy go 60 zł!)

Pizze Quatro Formaggio, penne arrabiata, umbrechelli ajone

Jeśli chodzi o pizzę - trzeba przyznać, że Włosi mają najlepszą. Próbowałam 2 razy czterech serów - w Bibione była smaczna, ale zbyt lejąca się (sos serowy zamiast serów), w Rzymie za to naprawdę przepyszna, cudownie ciągnąca, niestety również droga i bardzo mała. Każda włoska pizza ma cieniutkie, chrupiące ciasto i bardzo mało składników - im mniej, tym lepiej - zazwyczaj różne wariacje na temat mozzarelli i pomidorów. Ciekawe jest, że w kraju tym przyjęte jest zamawianie jednej pizzy na jedną osobę, dlatego zazwyczaj jest ona niewielka i niepokrojona. Niestety pizzy nie dzieli się tam na pół, jak w każdej Pizzy Hut :(

Makaron jadłam dwa razy. Dziwna sprawa - o ile w Polsce spaghetti zazwyczaj je się z mięsem, tam podaje się je raczej jako pierwsze, wegetariańskie danie (z wyjątkiem bolognese). Umbrechelli ajone w Fabro było bardzo smacznym, grubym makaronem ze świetnym sosem pomidorowo - czosnkowym (trochę jak napoli, ale nie do końca...) Wenecja niestety mnie rozczarowała - zarówno arrabiata, jak i pizza były za tłuste.

Lody: dark chocolate&orange, mięta z czekoladą, ferrero rocher; nutella e riso, irish cream, mascarpone z orzechami; piernik, biała czekolada, gorzka czekolada; biscotti, ferrero rocher, bezowe

Jako fanka lodów miałam we Włoszech boskie życie. Mają je tam świetne - nie dość, że niemal każda lodziarnia dorównuje ubóstwianej przeze mnie Fragoli, to jeszcze smaków jest od groma, a gałki są 2 razy większe (1 rozmiaru 2 polskich, nie żartuję). Pierwsze lody w Bibione zaskoczyły mnie przepysznym Ferrero Rocher, które na pewno spróbuję zrobić w domu i tym, że biscotti okazały się po prostu ciasteczkowe. W Rzymie trafiłam na największą lodziarnię, jaką w życiu widziałam, gdzie zabił mnie smak nuttela e riso - niby Nutella i ryż preparowany, a takie dobre! Jedynym minusem tam były za małe wafelki - smaki mi się pomieszały ;) Polubiłam też lody dark chocolate - zwykłych czekoladowych nie znoszę, ale te przypominały mi brownie, a z dodatkiem pomarańczy smakowały jak Lindt :3 I, uwaga, polecam chrupiące, kilkuwarstwowe wafelki w Sienie, są nie do pobicia!

Panini Caprese 

Z włoskich przekąsek jadłam jeszcze calzone z mozzarellą, pomidorem i sałatą w Rzymie - niestety nie mam zdjęcia, bo był pośpiech, ale zapewniam, że to kwintesencja włoskiej kuchni - a także Panini Caprese (bez szału, umiem zrobić lepsze).

Grillowana pierś z kurczaka z grillowanym jabłkiem i żurawiną, ryż

Po drodze na Węgrzech jadłam też bardzo dobrą pierś z rusztu, choć jabłko i żurawinę miała chyba tylko w nazwie, a najbardziej czuć w niej było przyprawę do grilla... Ale smakowała mi, no i ryż był przepyszny ;)

 Lody brownie, Saccotino, tiramisu

Na osłodę życia było też prawdziwe, słodkie i kawowe tiramisu oraz włoskie 7days, Saccotino, nieco gorsze od popularnych u nas rogalików. Jest też mało włoski lód brownie zdobyty w Austrii. Musiałam o nim napisać, bo mnie w sobie rozkochał - ciastko brownie, cudownie czekoladowe i chrupiące, a środku zimny lód... Połączenie idealne, czemu w Polsce takich nie ma?!?

Gorący Kubek: brokułowa z grzankami oraz ostra pomidorowa; Mix orzechowy, ciastko z kawałkami czekolady, kakao Milka

A między tymi pysznościami trzeba się było zadowolić Gorącym Kubkiem :) Jedną kolacją był też jogurt Mix, lepsza wersja Fantasii, z dużą ilością chrupiących orzechów, smakujących trochę jak Ferrero Rocher, i kwaśnym serkiem. Do tego ciastko z włoskiego supermarketu, identyczne jak babeczki Milki oraz kakao tejże firmy (nie lubię kakao, ale kupiłam, bo w Polsce go nie ma - niestety, nic nadzwyczajnego).

Muesli croccante, choco crave, Fanta Zero, amaretti, biscotti, Milka: z ryżem, truflowa z orzechami, z musem z gorzkiej czekolady, noisette, z herbatnikami Lu; Studentska z kawałkami pomarańczy, Toblerone Dark, Bobby Caramel, Tonky, Duplo Nocciolato

No i pod koniec, na osłodę życia, trochę słodkości z zagranicy! Nigdy nie mogę się oprzeć kupieniu ich, bo w polskich sklepach ich nie znajdę. Trafiły się płatki, prawdziwe włoskie amaretti i biscotti, Studentska z przejazdu przez Czechy, szereg różnych czekolad Milki, a nawet Fanta Zero, czyli spełnienie moich marzeń ;)

Niestety, wakacje się skończyły trzeba wracać do domu... Niech chociaż ten post przypomina mi i wam słoneczną Italię, kraj pełen cudownej pizzy, wspaniałego makaronu i pysznych lodów, a przy tym wszystkim mający ciekawą ofertę McDonalds :D Wspomniałam już o pizzy? Cóż, to chyba raj na ziemi... Może pora pomyśleć o przeprowadzce ;3

FragOla <3